Forum 202 Drużyny Harcerskiej im Janusza Korczaka w Płocku

Captur

Tego obozu tu brakuje:). Poza tym, że zarcie wydawało sie okropne (na tatrakorze dawali jeszcze mniej:P) to był jeden z najlepszych obozów Smile

. Na sprzed też nie ma co narzekać Razz

mp. kanadyjka Tomka Ostrowskiego Very Happy

z dziurą po środku, ale te super łazienki co z kafelków woda ciekła Smile

. A jaką mieliśmy polewke ze "sportowców" po podchodach Laughing

A i jeszcze jedno pamietajcie "nie jedzcie u Grażynki" Smile

Agata

Czuwaj!!!
Zgadzam się z Capturem, to był najfajniejszy obóz. Była cała nasza drużynka, było nas tak dużo i chodziliśmy sobie po górach, mieliśmy ogniska, śpiewaliśmy.....było bardzo fajnie
Aha i graliśmy w baseball
A pamiętacie ELĘ.....:0 (zmień siebie nim zmienisz ten świat) i herbatki Stępnia(apropos masz je jeszcze jak tak czuje sie zaproszona.
No i oczywiście lustrzany obóz 88 i ich szlaban ktory rozwalił sie na drugi dzień...heh Smile

domel

Agato, spokojnie ^^ To wspomnienia dla wszystkich ^^ To był mój piewszy obóż ale nie wspominam go zbyt dobrze... No ale inni się napewno dobrze bawili Smile

Dania na stołówce nie podlegają komentarzowi... Przypomniały mi się jeszcze bezpańskie psy chodzace po Bandzie Grozy... I Agta rozsadzająca wszystkich w głupawy sposób przy stołach -______-

Agata

Hej!!!!
Co do rozszadzania przy stołach, to był dobry pomysł jak dla mnie
Co do 88 to....sorry, nie zwróciłam uwagi na to, że to temat dla wszystkich... Smile

Ale trzeba sobie jeszcze przypomnieć kierownika i "Czołem droga młodzieży"
heh

Miłosz · Gość

A ja znalazłem sekator Very Happy

Pamiętam też najważniejszą chwile w harcerstwie...nasza..przysięga Razz

i....... wypasiona zupka(na chrzczeniu) ala Luśka

tak..to był wypas obóz Very Happy

Agata

Czuwaj!!
Ja też pamietam wasze Przyrzeczenie i Kojota trzymającego chyba Grzywę za rączkę Smile

Aha no i to była też bardzo ważna dla mnie chwila moje zobowiązanie instruktorskie:) Smile

Captur

Miłym wspomnieniem jest jak robiliśmy zaprawe po oknami sportowców z gwizdkiem za to, że robili do późna dyskoteki Twisted Evil

Stępień

Mi się przypominały te ciągłe postoje na Biskupiej kopie, gdy ciągle się zsuwaliśmy i burdel jaki zrobiliśmy w tym schronisku. Ahhh no i ten basen ciepły niczym sauna i ciągłe burdy o łazienke.

Kojot · Gość

Mi najbardziej utknol w pamieci konflikt z prysznicami kiedy to ktoregos dnia ktos mnie wpuscil samego do pokoju pelnego drechow (bylo ich chyba z 5 ) i mialem wziac tam prysznic kiedy wyszedlem z lazienki zobaczylem 5 drechow plywajacych po pokoju na swoich luzkach to bylo straszne przezycie ( dobrze ze guzek ich znal ) e druga zecza jaka dobrze pamietam bylo to jak rano w gorach zalatwilem sobie jedno kolano a potem pod wieczor drugie w tej smiesznej laziece Smile

a wlasnie tam powstal pierwszy prototyp smyraczki Very Happy

Stępień

Buehehe ty u siebie drechów miałeś z pięciu, ja chyba z dwa razy tyle, tylko Przemek farciarz trafił do dzieci. Przypomniały mi się też podchody i błyskotliwość z jaką nasi konkurenci pokonywali wszystkie zgadki jakie stawialiśmy im na drodze. To był zażarty bój. No i piekny wierszyk na początku zagadki: "Myślcie mózgami a nie mięśniami, one nie radzą sobie z zagadkami"

Agata

Och tak wierszyk był fajny, ale oni chyba nie zrobili ani jednej zagadki i przyszli bardzo bardzo źli, w dodatku 1,5 h później niz my. HEheh. to był naprawde zażarty bój.
a w ogóle to ja w czase kapieli trafiłam na mała poobiednia imprezę sportowców z właścicielkami pokoju. Fajnie co??

Bzyko

będzie jeszcze taki rajd Mr. Green

czy byl tylko jednorazowy

Agata

jeżeli chcecie to jasne że tak
dajcie tylko znać kiedyi na jakich zasadach

Captur

Nie tego sie nie da powturzyć. Ciężko będzie znaleźć ekipe z tak "wysokim" ilorazem inteligencji xD