![Forum Forum 202 Drużyny Harcerskiej im Janusza Korczaka w Płocku Strona Główna](http://www.priv.twoje-sudety.pl/~deha/logofor.jpg) |
Forum 202 Drużyny Harcerskiej im Janusza Korczaka w Płocku
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Pon 21:11, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:12, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie ...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Czw 13:55, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:38, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona ... legalnie w Polsce
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Pią 0:10, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona ... legalnie w Polsce bo jej kochanek z
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
domel
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ezoteryczny Płock -_______o
|
Wysłany: Sob 14:58, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona ... legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Sob 15:50, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:11, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
domel
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ezoteryczny Płock -_______o
|
Wysłany: Sob 23:13, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:56, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daria
Drużynowy
![Drużynowy Drużynowy](http://www.priv.twoje-sudety.pl/~deha/druzyn.gif)
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 12:55, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ... za ciasne
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Nie 15:04, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ... za ciasne dlatego zrobił
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:52, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ... za ciasne dlatego zrobił w nich ...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Pon 20:00, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ... za ciasne dlatego zrobił w nich dwie wielkie
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Się Biorą Dzieci :p
|
Wysłany: Pon 20:15, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dawno dawno temu żył zły Lech i Jarosław, którzy często włączali Avril i tańczyli bredgensa w błocie przy lasku. Następnego dnia po obiadku umyli ręce bo ukradli księżyc który z leksza śmierdział wiec wyprali w Dosi, a zły drużynowy ze składu zatorza który lubił Baku Baku gdy szedł po reszte składu, spotkał ziomów z ławki którzy sączyli..., ale nie mógł już więcej wypicic Coli która była zatruta. Poszedł dalej w poszukiwaniu baku baku nie było, nie zdenerwowało mnie to więc poszedłem do autobusu pełnego najczarniejszych z czarnych, którzy sluchali tureckiej muzy. Wysiadłem z autobusu i wsiadłem do ursusa model C-360, posiadał 4 tubiny g-4, klime , neony, nie mieli za to hamulców zwykłych, ale ceramiczne, lacze niskoprofilowe 256/512. WZIĄŁEM PRZYCZEPKE ze stodoły wujka Zdziśa ,ściołem trawke wysuszyłem, nabiłem sobie guza , tube i odleciałem 3 cm ponad ulicami, nucąc "Ev`ery night" cicho, aby nie zbudzić bezmuzgego iti i wróżki zębuszki. Jednak szeptucha już czekała oliwiąc w kotle swoją laskę rozmiar XXL, którą Pussy wkrótce poczuje. Delikatnie podniosła się z namiotu. "No to czas na zabawę"-wydyszała groźnym głosem, oblizując wargi... Złapała mnie za biodra i rzuciła w kąt pracowni , po czym zabrała się za moją atłasową koszulę, którą zdjęła po czym zdjęła moje różowe spodnie. "Pomocy"-krzyknąłem i rozpaczliwie zacząłem machać rękoma i głową, krzycząc : "Ty pedalico, zozstaw mnie, nie oddam mojej komórki". Telefon upadł do jeziora. "Podnosiz to zdziro!" - wrzasnąłem i znalazłem sie w potrzasku, moje ciało zaczęło powoli schnąć. Nagle Szeptucha, złowieszczo się roześmiała i uderzyła mnie w twarz. Jej laska weszła tak głęboko, że mogłem tylko jęczeć z rozkoszy i oliwić drugą, licząc że wepchnie w inne otwory mojego ciała. Nagle rozkosz zawładnęła ciałem i zaczołem myśleć że już nigdy stąd nie wyjdę. Ale niespodziewanie nadeszła pomoc pojawiła sie Pedalica, złapałamnie za reke i blagala abym ją przedstawił Szeptusze. Niespodziewanie pojawiła sie trelinka, niosąca wiadro ziemniaków i obieraczki.
-Co sie stało ?? - zapytałem.
-Robię frytki, dla 9 osób z 202 DH
-To połowa, z czterech worków 18. kilowych zejdzie!
ale nie zeszla i jajecznica. Przydreptał Maciek z lokami i proporcem zjadł wszystko również frędzle ze sztandaru. Niestety...troche mu zaszkodziło pobiegł szyko do latryny, która sie zarwała a biedny Maciek utonął w morzu własnych łez i obozowych fekalii...Był dzielnym harcerzem, jak to na harcerza przystalo.
-Zamawiam jego gacie po tacie
-Ja bluzke hrabiny! -krzyknęła Agata, pomocniczka Szeptuchy, która nagle zobaczyła żelki??<zdziwiony>
-DOMINIK! DOMINIK! - przerwał kaptur
-Ale ja umie- - -
-DOMINIK! DOMINIK!
-duhu ja musze...
-DOMINIK! DOMINIK!-kaptur tracił cierpliwość....aż wreszcie ... pojawił się ...Giertych, który swoim tubalnym głosem dał wszystkim maturę. Odtąd już nawet śruba ... sie wkreca ...bo zdał mature:)
W tym samym czasie w hufcu niespodziewanie wybuchła panika. Komendantką hufca targały uczucia...znalazła sobie kochanka!!!! ktory jest ...załamany przez swoje rozwydrzone harcerki z klimatyzowanego namiotu, ale bez swiatla...
Nazajutz gdy juz Szeptucha wetknela najglebiej swoją ogromniastą laskę w najgłębszą dziure w ogrodku okazalo sie że nie była ona legalnie w Polsce bo jej kochanek z Wietnamu, tak naprawdę przemycił ją w majtach z różowego weluru
ktore byly ... za ciasne dlatego zrobił w nich dwie wielkie
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|